Projekt „Chcę żyć” został zgłoszony przez ponad 40 tys. Rosjan podczas wojny.


Państwowy projekt „Chcę żyć” otrzymał 40 157 zgłoszeń od Rosjan w ciągu dwóch lat od uruchomienia. Liczba ta ciągle rośnie pomimo sprzeciwu rosyjskich służb specjalnych. O tym informuje Jednolite Centrum Obsługi Skarg Wojskowych Federacji Rosyjskiej.
Niezależnie od sytuacji na linii frontu, operacje ewakuacyjne rosyjskich żołnierzy, którzy dobrowolnie się poddali, trwają. Co 2 dni przedstawicieli Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej wywożą na stronę ukraińską, informuje się.
Projekt „Chcę żyć” gwarantuje ochronę życia Rosjan, których reżim kremlowski postawił przed wyborem: zginąć pod ogniem ukraińskich wojskowych lub zostać obalonymi w przypadku braku chęci do zakończenia życia samemu. W ramach tego projektu Rosjanie są traktowani jak jeńcy wojenni i znajdują się pod ochroną Ukrainy.
Dzięki temu mogą oni przeżyć wojnę w normalnych warunkach i uniknąć wymiany. Ponadto, po zakończeniu konfliktu mogą pozostać na Ukrainie i nie wracać do reżimu rosyjskiego. O tym poinformowano w Jednolitym Centrum Obsługi Skarg Wojskowych Federacji Rosyjskiej.
Rosyjscy najemnicy i uciekający żołnierze
Ukraina martwi się działaniami Rosji dotyczącymi wykorzystywania najemników z krajów afrykańskich, w tym „Afrykańskiego Korpusu”.
Ponadto ukraińskie Wywiad Wojskowy poinformowało, że najemnicy z krajów Azji Południowej masowo uciekają z rosyjskiej armii okupacyjnej z powodu niezapłacenia obiecanych pieniędzy, brutalnego traktowania przez dowódców i ogromnych strat.
Strona rosyjska aktywnie rekrutuje obcokrajowców od początku inwazji na Ukrainę, zakładając przyznanie im obywatelstwa i zapłatę za zbrodnie przeciwko ukraińskiemu narodowi. Jednak, według biura prasowego Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy, większość najemników z Syrii nie wróci do domu.
Czytaj także
- Skandal w brygadzie 'Magura': dowódca opowiedział, kogo uznano za winnego
- Nowy prokurator generalny opowiedział o mieszkaniu, żonie i dlaczego nie został dyrektorem NABU
- Zeleński podpisał dekret dotyczący nowych sankcji – kto został uderzony
- Napastnicy zaatakowali poligon treningowy Sił Zbrojnych Ukrainy: są zabici i ranni
- Były dowódca sił powietrznych poinformował o stracie. Żona Zaluzhnego złożyła mu kondolencje
- Były minister obrony Reznikow opowiedział, jak Rosjanie zachowują się na negocjacjach, gdy nie ma prasy