Niebezpieczny wybór: dlaczego nie warto kupować samochodów starszych niż 15 lat.


Kupno starych samochodów: ryzyka i koszty
Ekspert motoryzacyjny Jewhen Jermolow podkreśla poważne ryzyka i możliwe dodatkowe wydatki przy zakupie starych samochodów na ukraińskim rynku motoryzacyjnym. Zauważa, że wprowadzenie samochodów starszych niż 15 lat jest niebezpieczne z powodu ich wyeksploatowanych zasobów oraz braku nowoczesnych systemów bezpieczeństwa.
Szczególne zaniepokojenie budzą używane samochody diesla, z których wiele nie ma systemów ekologicznych. Pojazdy te często mają usunięty katalizator i filtr cząstek stałych, co prowadzi do nieprzyjemnego zapachu spalin.
'Powinny istnieć pewne ograniczenia dotyczące wprowadzenia starych samochodów, ale nie ich całkowity zakaz', zaznacza Jewhen Jermolow.
Ekspert podkreśla również konieczność sprawdzenia przebiegu samochodu przed zakupem oraz zrozumienia, że stare maszyny wymagają większej uwagi i wydatków na naprawy oraz konserwację. Zaznacza, że na rynku istnieje wiele alternatyw, dlatego nie warto podejmować ryzyka kupując stare modele.
Ukraiński rynek motoryzacyjny potrzebuje zrównoważonego podejścia do regulacji, aby zapewnić dostępność samochodów dla ludności, ale nie przekształcić kraju w 'cmentarz' starych europejskich samochodów. Wprowadzenie zakazu wwozu starych samochodów nie jest możliwe, jednak należy ustalić pewne ograniczenia.
Statystyki pokazują, że większość Ukraińców wciąż woli kupować używane samochody, pomimo związanych z tym ryzyk. W 2023 roku Ukraińcy zakupili 69,6 tysięcy nowych samochodów, ale import używanych pojazdów wyniósł 222 tysiące sztuk.
Czytaj także
- Zeleński ogłosił masową produkcję balistyki 'Sapsan'
- ISW ocenił, jak konflikt na Bliskim Wschodzie wpłynie na wojnę w Ukrainie
- Kierowcy - nie są durnymi krowami: Popенko zaproponował chińskie podejście zamiast kar
- UBD czy weteran wojenny: kto otrzymuje więcej ulg i jaka jest różnica między statusami
- Ukraińcom wyjaśniono, jak uzyskać staż ubezpieczeniowy, opiekując się krewnym z niepełnosprawnością
- The Economist nazwał następnym celem Putina