Rosja zaatakowała dronem Charków: co wiadomo.


W nocy z 31 marca okupanci przeprowadzili atak na Charków przy użyciu bezzałogowca. O tym poinformował mer miasta Ihor Terechow. Według jego słów, bezzałogowiec wniknął na teren cywilnego zakładu w dzielnicy kijowskiej.
Według informacji Terechowa, nikt nie został ranny. Jednak wskutek eksplozji okna wielopiętrowych budynków zostały uszkodzone. 'Nie ma rannych. W wyniku eksplozji w szkle okien sąsiednich budynków', napisał Terechow.
Kontynuują ostrzał
Wcześniej informowano, że wieczorem 29 marca okupanci ostrzelali szpital wojskowy w Charkowie przy użyciu 'szahidów'. Mimo to, dzisiaj rano szpital wznowił przeprowadzanie operacji. O tym poinformował szpital na swojej stronie na Facebooku.
Dowódca Wojskowego Klinicznego Centrum Medycznego Północnego Regionu, Eduard Chorośun, oświadczył, że to nie pierwszy ostrzał szpitala. Tym razem Federacja Rosyjska po raz kolejny popełniła przestępstwo - użyła śmiercionośnej broni przeciwko instytucji medycznej. 'To akt terroryzmu', powiedział.
Także Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy potępił ostrzał szpitala w Charkowie i oświadczył, że FR cynicznie naruszyła międzynarodowe prawo humanitarne. 'Fakt celowego ostrzału ukraińskiego zakładu medycznego przez armię FR dołącza do długiej listy przestępstw popełnionych przez Rosjan od początku inwazji na Ukrainę. Zbrodnie wojenne nie mają przedawnienia. Odpowiednie dowody zostaną przekazane do organów międzynarodowego wymiaru sprawiedliwości', napisano w komunikacie Sztabu.'
Przypominamy, że mer Charkowa Ihor Terechow wcześniej zauważył, że zarejestrowano sześć ataków wrogich bezzałogowców. W wyniku tego dochodziło do kilku pożarów. Wśród uszkodzonych obiektów były - centrum handlowe, wielopiętrowe budynki, zakład medyczny i biurowiec.
Czytaj także
- Rosyjscy okupanci zaatakowali Charków dronami: wybuchł pożar
- Wojskowy szpital w Charkowie wznowił operacje po uderzeniu ze strony Rosji
- Norwescy ministrowie zostali ostrzelani w Charkowie