Ilu Ukraińców z okupowanych terenów wstąpiło do armii RF w 2024 roku? Raport Centrum Oporu Narodowego.


Z danych Centrum Oporu Narodowego wynika, że w 2024 roku rosyjscy okupanci zamierzali włączyć do swojej armii 10,4 tysiąca mieszkańców tymczasowo okupowanych terenów Ukrainy. Tymczasem do tej pory do rosyjskiej armii dołączyło niemal 10 tysięcy osób. Taka sytuacja tłumaczona jest tym, że okupanci oferują im pewne wypłaty.
W ciągu pierwszych 11 miesięcy 2024 roku 9,6 tysiąca mieszkańców okupowanych regionów Ukrainy podpisało kontrakt z Ministerstwem Obrony RF na służbę wojskową. Stanowi to około 93% od planowanej liczby 10,4 tysiąca osób na 2024 rok.
Raport pokazuje również, że tempo angażowania Ukraińców do rosyjskiej armii jest wysokie. Największa liczba kontraktów została przyjęta na tymczasowo okupowanych terenach w obwodzie zaporoskim (ponad 330 osób, około 135% planu), obwodzie chersońskim (ponad 260 osób, około 105% planu) oraz obwodzie donieckim (ponad 3150 osób, około 105%), które już przekroczyły zaplanowane wskaźniki.
Na Krymie wykonanie planu okupantów jest najniższe - nieco ponad 80%.
Z danych CNS wynika, że naangażowaniu Ukraińców do służby wojskowej RF sprzyjają trudne warunki materialne oraz wysoki poziom bezrobocia wśród mieszkańców okupowanych regionów, informacyjno-propagandowa kampania Kremla oraz rosyjska polityka państwowa, mająca na celu zwiększenie finansowych wypłat i ochrony socjalnej uczestników agresji przeciwko Ukrainie i ich rodzin.
Od 1 stycznia 2024 roku Ukraińcy zamieszkujący okupowane tereny tracą możliwość bezpłatnego otrzymywania leków. Dotyczy to szczególnie osób z chorobami sercowo-naczyniowymi, astmatyków i diabetyków. Bez rosyjskiego paszportu są zmuszeni do zakupu leków, co jest praktycznie niemożliwe na okupowanych terenach. Ponadto bez rosyjskiego paszportu nie jest możliwe pochowanie osoby na tych terenach.
Czytaj także
- W Italii mężczyzna zaatakował wolontariuszy, którzy zbierali podpisy na rzecz przystąpienia Ukrainy do UE
- Jeden z największych samolotów pasażerskich awaryjnie lądował w Azerbejdżanie
- Sztab Generalny potwierdził uderzenie w Czeboksary: trafiony zakład produkujący anteny dla 'szachidów'
- Kolejny skandal. Sieć dyskutuje nowy podręcznik szkolny z języka
- W makaronach znanej europejskiej marki wykryto niebezpieczny składnik
- Najazd tarantuli na Dniepropietrowszczyźnie. Specjalista wyjaśnił przyczynę i czy warto się bać