W Czechach Ukrainka z synem przywłaszczyli pomoc w wysokości prawie 2 mln UAH, przeznaczoną dla uchodźców.


W mieście Ostrawa w Czechach toczy się sprawa przeciwko Ukraince Natalii Skarkowej i jej synowi Serhiyowi Tkachowi. Oskarżeni są o nielegalne uzyskanie ponad miliona koron z lokalnego biura pracy oraz o próbę przywłaszczenia pół miliona. O tym informuje czeski portal Novinky.cz.
Z danych portalu wynika, że mama i syn korzystali z programu rekompensat, który został wprowadzony podczas wojny Rosji przeciwko Ukrainie. Składali wnioski o pomoc finansową do biura pracy, twierdząc, że zapewniają schronienie ukraińskim uchodźcom. Jednak nie mieli mieszkań i nie podpisali żadnych umów wynajmu.
W sumie kobieta i jej syn złożyli 170 wniosków o dotacje, ale schronienie dla uchodźców nie zostało im zapewnione. Nielegalnie uzyskali ponad milion koron, powiedziała prokurator Veronika Kochova.
Śledztwo rozpoczęło się po tym, jak biuro pracy zwróciło się do policji. Pomimo popełnionych czynów, oskarżeni wciąż znajdują się w Czechach. Zdaniem prokurator, uznali swoją winę i w pełni zrekompensowali wyrządzone szkody.
Wyrok w sprawie zostanie ogłoszony 24 lutego.
Warto zaznaczyć, że organy ścigania ujawniły grupę oszustów, którzy podawali się za żołnierzy i zbierali fundusze od ludzi, przedstawiając się jako pomocnicy ukraińskich wojowników. Śledztwo ustaliło, że trzech przestępców pochodziło z obwodu czerczeskiego. Oszuści utworzyli kilka fałszywych kont w popularnych mediach społecznościowych.
Wcześniej informowano, że w Zaporożu organy ścigania badają zorganizowaną grupę oszustów, którzy oszukali ludzi na ponad 9,5 miliona hrywien.
Czytaj także
- Papież Leon XIII. wspiera ustalenie wspólnej daty Wielkanocy dla wszystkich chrześcijan
- Znany historyk przewidział, kiedy można się spodziewać zawarcia rozejmu z Rosją
- Maria Berlińska powiedziała, kto w Ukrainie powinien przygotować się do mobilizacji
- U Muska PTSD. Ojciec miliardera zadziwił oświadczeniem
- Wywiad stwierdził, że wojna na Ukrainie może trwać do 2030 roku
- Szwajcaria daje pieniądze cudzoziemcom za przeprowadzkę do miasteczka z widokiem na Alpy, ale jest warunek