Iran odrzuca krytykę ataku rakietowego na Izrael jako uprzedzoną pozycję G7.


Ministerstwo Spraw Zagranicznych Iranu nazwało potępienie ich ataku na Izrael przez Grupę Siedmiu (G7) jako 'uprzedzone i nieodpowiedzialne'.
Rakietowy atak wysłany przez Teheran na Izrael, podczas którego wystrzelono ponad 180 rakiet, był odpowiedzią na zabójstwo bojowników i agresję w Gazie i Libanie.
O tym informuje Reuters.
Tydzień temu izraelski atak lotniczy na Bejrut zabił zastępcę dowódcy Gwardii Rewolucyjnej Iranu Abbasa Nilforushana, a także lidera Hezbollahu Hassana Nasrallaha, którego wspiera Iran.
Liderzy G7 potępili atak Iranu i wyrazili 'duże zaniepokojenie' kryzysem na Bliskim Wschodzie, jednak zaznaczyli, że rozwiązanie konfliktu drogą dyplomatyczną nadal jest możliwe i w interesie obu stron.
Przedstawiciel ministerstwa spraw zagranicznych Iranu ostrzegł kraje G7, w tym Stany Zjednoczone, że ich wsparcie dla Izraela zwiększa niebezpieczeństwo i niestabilność w Zachodniej Azji. Zauważył, że te kraje dostarczają Izraelowi pomoc finansową i polityczną.
Ministerstwo poinformowało, że wezwało ambasadorów Niemiec i Austrii po tym, jak wzywali przedstawicieli Iranu do swoich krajów w celu potępienia rakietowego ataku na Izrael.
W oświadczeniu ministerstwo zauważyło również, że gdyby kraje europejskie podjęły skuteczne działania, w tym zaprzestanie wsparcia finansowego i zbrojnego, mogłyby zatrzymać przemoc i ludobójstwo, które popełnia reżim syjonistyczny Izraela.
Czytaj także
- Skandal szpiegowski trwa: zatrzymano ukraińskiego byłego dyplomatę w Budapeszcie
- Putin chce wszystkiego: Trump przyznał, dlaczego nie śpi w nocy
- Amerykański generał nazwał przewagę jakościową ukraińskiej armii nad rosyjską
- Gotowi do zawarcia rozejmu: Zełenski i europejscy liderzy zadzwonili do Trumpa
- USA i Europa przygotowały plan zakończenia walk w Ukrainie w 22 punktach: szczegóły
- U Putina zgodzą się na zawieszenie broni pod jednym warunkiem